Niewątpliwie pod znakiem sportu stał drugi tydzień Wielkiego Postu przeżywany w lądzkim seminarium. Rozpoczął się on w niedzielę, 1-go marca, kiedy to udaliśmy się do pobliskiego Zagórowa na turniej piłki nożnej halowej organizowanej przez Związek Młodzieży Wiejskiej. Zwycięstwo i porażka w meczach fazy grupowej nie pozwoliły nam na dalszy awans, przez co turniej zakończyliśmy dość wcześnie. Warto dodać, że w zawodach wzięło udział 12 zespołów z sąsiednich gmin i miejscowości.
Charakterystyczny dźwięk odbijanej piłeczki od stołu, spektakularne podkręcone serwisy i mocne „ściny” towarzyszyły przygotowaniom do środowego turnieju seminaryjnego w ping ponga. Do zmagań zgłosiło się 11 alumnów. Triumfował po pięknej grze i kilku zaciętych pojedynkach Michaił Radzevich, który w finale pokonał broniącego tytułu Dawida Wilkosa. Na najniższym stopniu podium stanął Mirosław Kosiec, który w „koadiutorskim” meczu pokonał Jarosława Kluczyńskiego.
Niczym bumerang wyrzucony przez Aborygena w Australii, tak samo na sportową tapetę w naszym seminarium wróciła piłka nożna w wydaniu halowym. Po kilku treningach i litrach potu wylanych na naszej sali udaliśmy się w sobotę, 7 marca, do Poznania na międzyseminaryjny turniej o puchar rektora Wyższego Seminarium Duchownego Towarzystwa Chrystusowego. Do stolicy Wielkopolski zjechali diecezjalni alumni z Wrocławia, Łodzi, Poznania, oblaci z Obry, chrystusowcy z Poznania, zespół świeckich ewangelizatorów z Poznania oraz reprezentacja naszego seminarium. Po wielkiej walce, zaciętych i emocjonujących spotkaniach zajęliśmy 3-cie miejsce, odnosząc
4 zwycięstwa, 1 remis i 1 porażkę. Turniej wygrali obrońcy trofeum, oblaci, którzy w całym turnieju ponieśli tylko 1 przegraną z … salezjanami.
kl. Krzysztof Słapczyński SDB