DSC_6384Ponad rok temu, to jest 22 lutego 2014 roku, złożyłem swoje pierwsze śluby zakonne w Zgromadzeniu Salezjańskim. W związku z tym, że nadszedł czas ponowienia mojej profesji zakonnej, chciałbym podzielić się doświadczeniem swojego powołania i przeżywania rad ewangelicznych.Gdy wspominam moje pierwsze śluby, na myśl przychodzi mi nowicjat, którego jednym z głównych celów, było przygotowanie mnie do złożenia radykalnej odpowiedzi na zaproszenie Chrystusa. Bardzo miło pamiętam okres nowicjatu, który był przepięknym czasem wzrastania w powołaniu i dojrzewania do złożenia pierwszej profesji zakonnej. Wielką pomocą był dla mnie Ksiądz Magister, który pomógł mi owocnie przeżyć ten czas. Przyznaję, że były również chwile trudne, z którymi musiałem się zmierzyć, ale z pomocą Boga udało mi się je pokonać. Nie sposób, bym nie wspomniał o wspólnocie, a w zasadzie o wspólnotach, gdyż należę do tych nielicznych salezjanów, którzy mieli przywilej formowania się w dwóch rocznikach nowicjackich. W moim przypadku wyglądało to tak, iż po rocznym nowicjacie, nie czułem się jeszcze w pełni gotowy do złożenia ślubów, dlatego poprosiłem Księdza Inspektora o przedłużenie nowicjatu o następne pół roku.

Uwieńczeniem tego okresu było złożenie ślubów zakonnych na okres jednego roku. Pamiętam, że mocno byłem zestresowany, ale zarazem szczęśliwy. Śluby złożyłem w zaciszu kaplicy nowicjackiej, bez zbędnego przepychu, w gronie kameralnym. Otrzymałem swój pierwszy list posłuszeństwa. Co za emocje… Zastanawiałem się, gdzie mnie pośle Ksiądz Inspektor. I tak oto zostałem posłany na półroczną asystencję do Piły. Był to piękny czas zdobywania salezjańskiego doświadczenia życia wspólnotowego i pracy duszpastersko-młodzieżowej.

Obecnie studiuję filozofię w Lądzie i mam się dobrze. Pragnę kontynuować naśladowanie Chrystusa z bliska oraz być znakiem i misjonarzem Bożej miłości do młodzieży. Proszę o modlitwę w mojej intencji, – zwłaszcza w dniach ponowienia profesjii zakonnej – abym był dobrym narzędziem w rękach Jezusa Chrystusa.

 

Kl. Paweł Potęga SDB