Już po raz 22, w dniach 15 – 26 lipca, odbyła się Międzynarodowa Pielgrzymka Piesza z Suwałk do Wilna. Pątnicy przybyli do Suwałk jednak już dzień wcześniej, by w biurze pielgrzymkowym odebrać „pakiet pielgrzyma” (koszulkę, identyfikator, książeczkę pielgrzyma itp.) oraz o godzinie 21:00 wspólnym Apelem Jasnogórskim, w obecności ks. Andrzeja Wujka SDB – wikariusza ks. inspektora inspektorii warszawskiej, rozpocząć pielgrzymkę.

Na szlak wyruszyliśmy 15 lipca zaraz po Mszy świętej odprawionej pod przewodnictwem ks. bpa Jerzego Mazura – pasterza diecezji Ełckiej. W swoim kazaniu dodawał on otuchy pielgrzymom wielokrotnie podkreślając, że ich wędrówka jest świadectwem wiary w Chrystusa Pana, a trudy jakie będą ponosić z pewnością nie pozostaną daremne. Około godziny 9:00 ze śpiewem na ustach i przy pełnym słońcu opuściliśmy Suwałki.

Pielgrzymka ma charakter pokutny, ale zgodnie z duchem salezjańskim nie było czasu na marudzenia i jęki, gdyż każda chwila była wypełniona śpiewem, tańcem i modlitwą. Przez pierwsze dwa dni pogoda nam sprzyjała. Niestety już trzeciego dnia Litwa przywitała nas deszczem. A jak zaczęło podać to padało i padało i padało. Płaszcze przeciwdeszczowe były chyba jednym z hitów tej pielgrzymki. Jednak nie zniechęcało nas to. W strugach deszczu nieustannie stawialiśmy krok za krokiem, by być coraz bliżej Naszej Matki.

Wzruszającymi momentami były chwile, gdy już na terytorium wileńszczyny witali nas, tradycyjnie chlebem i solą, tamtejsi Polacy, którzy przez cały rok przygotowują się do tej chwili.
Nie zabrakło oczywiście momentów patriotycznych. Śpiewaliśmy pieśni, modliliśmy się za bohaterów naszej ojczyzny. Był też apel ku pamięci poległych w Koniuchach, a przez granicę Polsko – Litewską przechodziliśmy tańcząc poloneza.

Każdy z pielgrzymów zawarł wiele nowych znajomości zarówno wśród współwędrujących jak i wśród tych którzy nas gościli w swoich domach, ogrodach i na ulicach.
Był to czas bardzo owocny. Dzięki codziennej Eucharystii, modlitwom, konferencjom i świadectwom, każdy miał okazję do pogłębienia swojej osobistej relacji z Bogiem.

Mimo poniesionego trudu, wędrowania w skwarze dnia i strugach deszczu, mimo bąbli, poparzeń słonecznych, naderwanych ścięgien, otarć i zniszczonych butów, po 9 dniach i 270 kilometrach 999 osób dotarło do Ostrej Bramy, by tam dzielić się z Matką Miłosierdzia swoimi radościami i troskami.

Akacjusz Cybulski SDB