„Co się stało? Wielka cisza spowiła ziemię; wielka na niej cisza i pustka. Cisza wielka, bo Król zasnął. Ziemia się przelękła i zamilkła, bo Bóg zasnął w ludzkim ciele, a wzbudził tych, którzy spali od wieków. Bóg umarł w ciele, a poruszył Otchłań. Idzie, aby odnaleźć pierwszego człowieka, jak zgubioną owieczkę” (z Liturgii Godzin Wielkiej Soboty).

W Wielką Sobotę Kościół milczy, nie sprawuje się Eucharystii (ani żadnych innych nabożeństw, z wyjątkiem Liturgii Godzin) jest to dzień wielkiej ciszy, a od chrześcijan oczekuje się, że będą w wewnętrznym skupieniu, przygotowywali się do Wigilii Paschalnej. Jest to czas trwania w Bożym pokoju, ufności w Słowo, pewności wypełnienia obietnic. To także „wyjście na pustynię” – nasze bycie sam na sam z Bogiem. Chociaż nie jest to nakazane, również w Wielką Sobotę zaleca się zachowywanie postu (post paschalny symbolizuje przejście z Męki do Radości). W ten dzień Kościół łączy się duchowo z Maryją, która wierząc i zachowując nadzieję, oczekuje na zmartwychwstanie ukrzyżowanego Syna.

Rozważa się także Mękę i Śmierć Chrystusa oraz Jego zstąpienie do otchłani. W wyznaniu wiary mówimy „zstąpił do piekieł” – chodzi tu o krainę umarłych, gdzie Chrystus przebywał między śmiercią, a zmartwychwstaniem. Nie było to piekło potępionych, ale miejsce, gdzie dusze oczekiwały na przyjście Mesjasza. Chrystus wyzwolił sprawiedliwych, którzy umarli przed przyjściem Zbawiciela i przebywali w Otchłani bez możliwości oglądania Boga.

Przez wiele lat często wierni żyli w błędnym przekonaniu, że Wigilia Paschalna łączy się z Wielką Sobotą. Jednak tak nie jest, gdyż według kościelnej rachuby czasu wieczorna (nocna) Liturgia należy już do Niedzieli Zmartwychwstania. Natomiast sama Wielka Sobota to czas ciszy i adoracji przy Grobie Pańskim, w oczekiwaniu na Wigilię Paschalną, która należy już do kolejnego dnia Triduum – wtedy to sobotnia cisza i smutek (ale i nadzieja) zostaną przerwane radosnym okrzykiem: Chrystus zmartwychwstał i na zawsze zwyciężył śmierć!

kl. Piotr Wyderka SDB