Gdybyśmy szukali etymologii słowa „rekolekcje”, zapewne w większości znaleźlibyśmy źródłosłów w łacińskim „recolligere” – czyli zbierać na nowo. I właściwie na tym polega istota rekolekcji – zebrać na nowo wszystko, co związane z naszym życiem duchowym, by przypatrzeć się temu, oczyścić i z nowym zapałem podjąć pracę nad własnym zbawieniem.
Co z tym wspólnego mają salezjanie z Lądu? Wydaje się, że całkiem sporo. Od samego początku Wielkiego Postu wielu współbraci z naszej wspólnoty było zapraszanych na różne rekolekcje parafialne czy szkolne. Księża chętnie i z wielkim oddaniem służą w tym czasie sakramentem pokuty i pojednania, a także głoszą nauki. Jednak również i młodsi współbracia mają okazję do praktyki duszpasterskiej. W kilku miejscach, m. in. W Słupcy, Witkowie czy Ostrowitem klerycy wspierali kapłanów głoszących rekolekcje: wspólnie z dziećmi czy młodzieżą śpiewali, tańczyli, przedstawiali scenki. Choć różne były i są sposoby docierania z Dobrą Nowiną do dzieci i młodzieży, to jednak zasadniczy element, czyli owa Dobra Nowina była rdzeniem łączącym wszystkie te zaangażowania duszpasterskie.
Oczywiście, wszelaka działalność byłaby bezsensowna, gdyby nie wypływała po pierwsze z uformowanego serca, które lgnie do Boga, a po drugie, z głębokiej modlitwy. Dlatego wszystkie rekolekcje, w których współbracia brali, biorą i ewentualnie jeszcze będą brali udział w tym Wielkim Poście, są otaczane modlitwą przez salezjanów pozostających w domu. Dzięki temu czujemy się wszyscy włączeni w to piękne dzieło ewangelizacji i pomagania ludziom w powrocie do Boga.
Wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób pomagają nam w tych zaangażowaniach poprzez modlitwę, ofiarowanie cierpień, otwartość na różne potrzeby czy wsparcie materialne, z całego serca składamy szczere Bóg zapłać – niech to przyczynia się do chwały Bożej i zbawienia dusz!
Kl. Rafał Chabowski SDB