Nieraz na drodze powołania salezjańskiego można się spotkać z pytaniami typu PO CO? Po co śluby, po co życie we wspólnocie, po co użerać się z „trudną” młodzieżą i czasem „trudnymi” współbraćmi? Odpowiedź jest banalnie prosta: z miłości. Do Boga, księdza Bosko i młodzieży. Ta miłość wyraża się między innymi w życiu radami ewangelicznymi.
„…ślubuję (…) żyć w posłuszeństwie, ubóstwie i czystości, według drogi ewangelicznej wytyczonej w Konstytucjach salezjańskich.” Ten fragment tekstu profesji zakonnej zabrzmiał dziś szesnaście razy. Tylu bowiem kleryków ponowiło swoje oddanie się Bogu jako Salezjanie księdza Bosko. Moment ten poprzedziła adoracja Najświętszego Sakramentu – czas bardzo osobistego przygotowania się do momentu profesji. Życie zakonne, niezależnie od charyzmatu zgromadzenia, powinno być odzwierciedleniem życia Jezusa Chrystusa, dlatego tak ważna jest indywidualna relacja z Bogiem. Ponowienie ślubów miało miejsce podczas uroczystej Eucharystii, której przewodniczył wikariusz ks. Inspektora, ksiądz Jarosław Pizoń SDB. Każdy z salezjanów, któremu wygasł czas profesji, przedłużył ją, by móc kontynuować dzieło ksiądza Bosko.
„Twoja łaska, Ojcze, wstawiennictwo Najświętszej Maryi Wspomożycielki (…) niech mi codziennie towarzyszą i pomagają w dochowaniu wierności.” Bo codziennie toczy się walka, by być wiernymi tej Miłości.
Kl. Michał Jeszke SDB