Czas to pieniądz, czas to chwila, czas może być najwyższy, nie ma czasu do stracenia. Znamy to, prawda? A czas jest dany przez Boga, to łaska. Łaska czasu. Rozpoczynamy niezwykle ważny okres roku liturgicznego – Wielki Post. Czas, w którym Jezus chce od nas pokuty i umartwienia, byśmy doszli do nawrócenia.
Czym właściwie jest nawrócenie? Zwiększoną ilością praktyk, większą gorliwością, dostrzeżeniem ubogiego? A może wróceniem do tego, co było dobre, a już jest zapomniane? Chyba żadnym z tych. To mogą być oznaki nawrócenia, ale nie ono samo. W istocie, chodzi o spotkanie z żywym Bogiem, z Panem, z Mistrzem z Nazaretu.
Jak to zrobić? Samemu nie damy rady. Potrzebujemy przewodnika. Będzie nim sam Chrystus, ale będzie stawiał na naszej drodze ludzi. Warto, żebyśmy zwrócili na nich uwagę. Gdzie oni czekają? Na pewno w konfesjonale czeka na nas kapłan. Wielki Post to okazja do gruntownej spowiedzi. Na pewno blisko nas, w domu czekają ci, których kochamy. Wielki Post to okazja do wybrania rodziny. Na pewno tam, gdzie się nie spodziewamy. Pora odkryć w sobie wyobraźnię miłości, czyli tak myśleć, by działać ze względu na dobro tych, których spotykamy.
Wielki Post może być szczególny, wyjątkowy lub zwyczajny, powszedni. W Kościele zewnętrznie patrząc jest taki am. Różnicę dostrzeżemy tylko w sercu. Wtedy, gdy po kilku tygodniach w niedzielny poranek będziemy mogli powiedzieć Dzień dobry, Panie Jezu, cieszę się, że zmartwychwstałeś! I wierzę w to bardziej, niż jeszcze 40 dni temu.
kl. Grzegorz Chmieliński SDB