Wynalezienie długopisu było swego rodzaju rewolucją, przyniosło jednak opłakane skutki dla słowa pisanego. W przeciwieństwie do pióra, używanie długopisu nie wymaga ani precyzji, ani skupienia. Można też go trzymać w dowolny sposób, a w konsekwencji dopuszcza on także koszmarny charakter pisma.
Na szczęście nawet dziś, w dobie komputerów nie brakuje ludzi, którzy chcą i posługują się piórem. Co więcej, okazuje się, że można z powodzeniem nakłonić do tego także młodzież szkolną. Tak właśnie stało się w salezjańskich szkołach, gdzie na początku roku ogłoszono projekt „Na polskim piszemy piórem”. Jego zwieńczeniem były warsztaty kaligraficzne, które w dniach 24-26 czerwca odbyły się Lądzie. W murach pocysterskiego klasztoru, pod czujnym okiem pana Daniela Dawidowicza uczestnicy mieli okazję zakosztować, czym jest kaligrafia. Okazuje się bowiem, że pisanie może być nie tylko środkiem do utrwalenia słowa na papierze, ale także sztuką wymagającą ogromnej samodyscypliny i znajomości siebie. Przez trzy dni młodzież mieszkała w klasztorze, żywiła się w refektarzu, czyli zakonnej jadalni, przechadzała się krużgankami (zakonnymi korytarzami), więc chwilami mogła poczuć się niczym rzeczywisty średniowieczny mnich, który kaligrafował święte księgi. Klimat panujący w Lądzie sprzyjał skupieniu i intensywnym ćwiczeniom z zakresu stawiania znaków.
Mamy nadzieję, że przygoda naszych uczniów z pięknym pisaniem nie skończy się na warsztatach, ale stanie się sposobem na wyrażanie siebie oraz przykładem dla ich rówieśników.
kl. Adam Cieślak SDB