Wszyscy, którzy idą za obcymi bogami, pomnażają swoje udręki – mówi Psalm 16.
Żal za grzech; przyznanie się do swej winy; modlitwa, nawet ta odmawiana w ukryciu oraz szczere pragnienie nawrócenia i doznania miłosierdzia przybliżają do prawdziwego Boga.
„Modlitwa udręczonego, czyli żal i smutek uzdrowione miłosierdziem” to krótka inscenizacja ewangelizacyjna napisana przez kl. Damiana Okroja SDB. Opowiada ona o konieczności niesienia krzyża. Budują go różne problemy dnia codziennego, ludzka słabość, pokorne przyznanie się do winy, ból, cierpienia… Przecież poniesienie krzyża na Golgotę przez Jezusa nie było łatwym i lekkim zadaniem. Trzeba jednak pamiętać, co wydarzyło się po morderstwie Jezusa na drzewie krzyża. Nadszedł radosny poranek pełen nadziei. Tak też dzieje się z człowiekiem, który świadomie zgodził się na dźwiganie krzyża; który podjął się nawrócenia, odrzucił bożków, uwierzył i uznał Jezusa za Pana i Zbawiciela. Ten cudowny proces odwracania się od zła i przybliżania się do Boga został zaprezentowany właśnie w tej scence. Nadrzędnym celem przedstawienia jest ukazanie uzdrawiającej mocy sakramentu spowiedzi oraz zachęcenie do niej każdego, kto się ciągle boi i lęka. Słowa papieża Franciszka, wypowiedziane na początku i końcu, jako głos Kościoła, mają pobudzać do refleksji nad spowiedzią i pomóc podejść do konfesjonału z odwagą i radością w sercu: „To właśnie jest piękno spowiedzi! Niech każdy zapyta siebie: kiedy spowiadałem się po raz ostatni? Mhm… Minęło wiele czasu… Nie trać ani dnia, siostro i bracie. Śmiało, idź się wyspowiadać! Kapłan będzie dla ciebie dobry. Jest tam przede wszystkim Pan Jezus! On przyjmie ciebie z wielką radością! Bądź dzielny, idź (…)”
Główny bohater to młody chłopak, który na zewnątrz zgrywa twardziela, ale w sercu jest bardzo poraniony. Widok krzyża, bycie z nim sam na sam, prosta modlitwa, momentami przepełniona złością, gniewem i niezrozumieniem sprawia, że młodzieniec nawraca się. Poznaje Boga, który cierpiał jak on, niosąc na Kalwarię krzyż. Zaczyna rozumieć, że nie jest pierwszym, który nie został zaakceptowany, czuje się odrzucony, opuszczony, który ciągle się lęka… Zrozumiał w końcu, że Jezus przeszedł już tę drogę i zwyciężył! Zaprzyjaźnił się z Jezusem i chętnie podjął się dźwigania krzyża cierpienia. Już wie, że nie ominie go ciężar, który przygniata. Wie też, że są wokół niego ludzie dobrej woli jak Maryja, Szymon z Cyreny, św. Weronika. Są to bliskie osoby, które pomogą mu iść i walczyć o Dobro. Pomocą jest modlitwa, spotkanie z Jezusem i przede wszystkim spowiedź, która gładzi grzech i czyni duszę mocniejszą w zdobywaniu Nieba!
Całość kończy się przyjęciem zaproszenia Pana do dźwigania krzyża, bo tylko przez to można osiągnąć szczęście, ale przede wszystkim zrozumieć siebie i wszystko, co dzieje się wokół mnie.
Scenka ewangelizacyjna została wystawiona w kościele parafialnym w 4 Niedzielę Wielkiego Postu, w Niedzielę Radości. Wzięli w niej udział salezjanie, animatorzy oratorium oraz parafianie.
Trzeba pamiętać, że krzyż jest bramą do nowego życia, do zjednoczenia z Bogiem; jest znakiem miłości Boga do człowieka i zarazem zaproszeniem do miłowania tak jak Jezus. „Krzyż. Spójrz na krzyż” – to słowa, które powtarza w tym przedstawieniu Jezus kilkakrotnie, pragnąc, by młodzieniec skupił się w końcu na propozycji Boga, a nie tylko na sobie. Udało mu się! Pozwolił, by Chrystus w nim zwyciężył!
Kl. Damian Okroj sdb