
Mercedes, choć sama odeszła od Kościoła, od początku przekazywała dziewczynkom wiarę i dbała o ich dobre wychowanie. Gdy pojawiła się taka możliwość, posłała córki do szkoły prowadzonej przez siostry salezjanki. Dzięki dobrej atmosferze i żywemu przykładowi sióstr w Laurze dojrzewała wiara, a wraz z nią troska o matkę. Bolało ją to, że oddaliła się ona od Boga i musiała prowadzić grzeszne życie z panem Mora.
Laura w wieku 10 lat przystąpiła do pierwszej Komunii Św., zapisała wtedy taką modlitwę: „Daj mi Boże życie naznaczone miłością, umartwieniem, ofiarą!” Godna podziwu była tak wielka dojrzałość młodej dziewczynki. Podczas wakacji przeżyła bardzo ciężkie chwile, gdy z trudem obroniła się przed molestowaniem seksualnym ze strony pana Mora. Wobec zdecydowanego sprzeciwu dziewczynki pan Mora stara się przeszkodzić w edukacji Laury. Jednak dzięki pomocy sióstr jego zamiary zostały udaremnione. Laura natomiast zaczęła odkrywać swoje powołanie: zapragnęła zostać salezjanką. Wstąpiła do Pobożnego Stowarzyszenia N.M.P gdzie wraz z innymi dziewczętami starała się kształtować cnotę czystości i odwagę w czynieniu dobra. W tamtym czasie postanowiła, z miłości do matki, ofiarować za nią swoje życie. Spowiednik przez długi czas odradzał tak heroiczne poświęcenie, ale widząc stałość dziewczynki i wolę Bożą uległ i wyraził zgodę.
Podczas zimy Laura zaczęła chorować, o co nietrudno było w ostrym górskim klimacie. We wrześniu wróciła do domu i tam powoli wracała do zdrowia. Pewnego dnia przybył pan Mora, by zabrać Mercedes do siebie, ona jednak odmawiła, a za matką wstawiła się córka. Wówczas pan Mora zdenerwował się i zaczął bić Laurę, po czym wycieńczoną zostawił na mrozie. Choroba powróciła, trzynastoletnia dziewczynka bardzo cierpiała, jej stan pogarszał się. Rankiem 22 stycznia 1904 roku przybył ksiądz z wiatykiem. Tego samego dnia o godz. 17 Laura zawołała matkę i powiedziała jej: „Mamo, ofiarowałam swoje życie za ciebie”. Wzruszona i szlochająca Mercedes ledwie była w stanie odpowiedzieć: „Córeczko, zrobię wszystko, o co mnie poprosisz. Jutro się wyspowiadam”. Laura z wysiłkiem uśmiechnęła się, jej twarz zaczęła promienieć. „Dzięki, mój Jezu, dzięki Ci, Maryjo! Teraz umieram szczęśliwa” – to były jej ostatnie słowa. Następnego dnia jej matka wyspowiadała się i przystąpiła do komunii – ofiara córki nie poszła na marne.
3 września 1988 roku Jan Paweł II odprawił Mszę Św. w Turynie, podczas której dokonał beatyfikacji Laury.
kl. Józef Łysik SDB