Wigilia Paschalna jest czuwaniem, podczas którego nie tylko wspomina się, ale i uobecnia to, co wspominane. W czasie Wigilii  wspominamy wielkie dzieła Boże i czuwamy w oczekiwaniu na nadchodzącego Oblubieńca – Chrystusa Zmartwychwstałego. Jest noc, ale już świta dzień, żyjemy w doczesności, ale już życiem wiecznym. Po krótkim obrzędzie liturgii światła (jest to pierwsza część Wigilii) Kościół święty rozważa wielkie dzieła, jakich Pan Bóg dokonał od początku dla swego ludu, oraz wyraża ufność w słowo i obietnice Boże (część druga czyli liturgia słowa); następnie, gdy zbliża się dzień Zmartwychwstania, Kościół wraz ze swymi nowymi członkami, odrodzonymi w chrzcie (część trzecia), zostaje zaproszony do stołu, który Pan przygotował swojemu ludowi przez swoją śmierć i zmartwychwstanie (część czwarta).

Liturgia ta zawiera bardzo dużo znaków i symboli, jednak – prawidłowo celebrowana – pozwala łatwo odczytywać ich  znaczenie. Z racji szczupłości miejsca ograniczymy się do omówienia kilku najbardziej istotnych i symbolicznych momentów. Na początku w kościele powinna panować ciemność. Jest to konieczne, by w pełni mógł być widoczny rozbłysk paschalnego światła – symbolu zmartwychwstania z grzechu i śmierci. Do świątyni wkracza procesja z Paschałem na czele (symbol wyjścia Izraelitów z niewoli egipskiej oraz symbol naszego kroczenia za Chrystusem), który zapalony został od żywego ognia. W całkowitej ciemności pojawia się światło rozpraszające mrok. Od tego światła wszyscy wierni zapalają swoje świece (niedopuszczalne jest ich zapalanie zapałkami) – przekazywanie sobie światła symbolizuje przekazywanie wiary. Stopniowo cały kościół wypełnia światło, którego źródłem jest Paschał. Następnie rozlega się śpiew paschalnego orędzia ( „Exsultet”), który opowiada o Misterium Męki Pańskiej włączonym w ciąg dziejów zbawienia (nakładanie się na siebie wydarzeń: np. „ta sama noc, co noc zmartwychwstania Chrystusa i ta sama noc, co noc wyjścia Izraelitów z ziemi niewoli”).

Liturgia słowa jest bardzo rozbudowana, składa się z siedmiu czytań ze Starego Testamentu i dwóch z Nowego Testamentu. Światło – Chrystus – przychodzi teraz w postaci Słowa. Siedem czytań starotestamentalnych to symboliczna liczba: trzy to liczba Boga, cztery to liczba świata, zatem siedem to przymierze Boga i świata (w starożytności często przypisywano liczbom szczególne znaczenie). Cała liturgia słowa pokazuje Boży plan zbawienia: punkt wyjścia, drogę przejścia i punkt dojścia.

Kolejnym elementem jest liturgia chrzcielna. Woda zostaje uświęcona przez zanurzenie w niej Paschału. Następnie wierni odnawiają swoje przyrzeczenia chrzcielne (trzymając zapalone świece – od Paschału, nie od zapałek!) i zostają pokropieni na pamiątkę swojego chrztu. Jest to istotny moment: niegdyś to rodzice w naszym imieniu składali przyrzeczenie, teraz każdy ochrzczony odnawia je świadomie – biorąc odpowiedzialność za przynależność do Chrystusa.

Sprawowanie liturgii eucharystycznej stanowi czwartą część Wigilii i jej szczyt. Jest ona bowiem w najpełniejszym sensie sakramentem paschalnym, czyli upamiętnieniem Ofiary Krzyża i obecnością Chrystusa Zmartwychwstałego. Wigilia kończy się procesją rezurekcyjną (która czasami może odbywać się w niedzielę o świcie), która jest uroczystym ogłoszeniem zmartwychwstania Chrystusa i wezwaniem całego stworzenia do udziału w triumfie Zmartwychwstałego oraz znakiem naszej ziemskiej drogi, podążania za Chrystusem i naśladowaniem Go.

Wigilia trwa długo i musi tyle trwać, abyśmy w pełni zrozumieli jej istotę, powagę i wielkość. Długie godziny spędzone w kościele pozwalają na spokojne, uważne przeżywanie wszystkich czterech części Wigilii. Jeśli tzw. „praktyczność”, czy brak czasu miałyby wywoływać w nas niecierpliwość, czy nawet protestowanie przeciwko długości tej – najważniejszej w roku Liturgii – wówczas chyba trzeba by się zastanowić nad sensem naszej wiary, w której nie znajduje się czasu dla Zmartwychwstałego.

kl. Piotr Wyderka SDB