Mercedes, choć sama odeszła od Kościoła, od początku przekazywała dziewczynkom wiarę i dbała o ich dobre wychowanie. Gdy pojawiła się taka możliwość, posłała córki do szkoły prowadzonej przez siostry salezjanki. Dzięki dobrej atmosferze i żywemu przykładowi sióstr w Laurze dojrzewała wiara, a wraz z nią troska o matkę. Bolało ją to, że oddaliła się ona od Boga i musiała prowadzić grzeszne życie z panem Mora.
Podczas zimy Laura zaczęła chorować, o co nietrudno było w ostrym górskim klimacie. We wrześniu wróciła do domu i tam powoli wracała do zdrowia. Pewnego dnia przybył pan Mora, by zabrać Mercedes do siebie, ona jednak odmawiła, a za matką wstawiła się córka. Wówczas pan Mora zdenerwował się i zaczął bić Laurę, po czym wycieńczoną zostawił na mrozie. Choroba powróciła, trzynastoletnia dziewczynka bardzo cierpiała, jej stan pogarszał się. Rankiem 22 stycznia 1904 roku przybył ksiądz z wiatykiem. Tego samego dnia o godz. 17 Laura zawołała matkę i powiedziała jej: „Mamo, ofiarowałam swoje życie za ciebie”. Wzruszona i szlochająca Mercedes ledwie była w stanie odpowiedzieć: „Córeczko, zrobię wszystko, o co mnie poprosisz. Jutro się wyspowiadam”. Laura z wysiłkiem uśmiechnęła się, jej twarz zaczęła promienieć. „Dzięki, mój Jezu, dzięki Ci, Maryjo! Teraz umieram szczęśliwa” – to były jej ostatnie słowa. Następnego dnia jej matka wyspowiadała się i przystąpiła do komunii – ofiara córki nie poszła na marne.
3 września 1988 roku Jan Paweł II odprawił Mszę Św. w Turynie, podczas której dokonał beatyfikacji Laury.
kl. Józef Łysik SDB